Uciekamy z Los Angeles. Wczesnym rankiem taksówką docieramy do wypożyczalni samochodów Alamo w pobliżu LAX. Cały proces wynajmu wygląda jak dawne wypożyczanie kaset video. Po krótkich formalnościach przy ladzie idziemy do odpowiedniej strefy i wybieramy sobie sami auto. Zostaje z nami Chevrolet "Malibu". Wygodny pojazd, który bardzo dobrze będzie nam służył przez cały pobyt w USA.
Używając pasów HOV (carpool lane) w miarę sprawnie wydostajemy się z miasta upadłych aniołów. W połowie dnia docieramy do Joshua Tree National Park i przez parę godzin oglądamy w różnych konfiguracjach jukki krótkolistne zwane drzewami Jozuego. Pokuszę się o stwierdzenie, że jest to kameralne miejsce z interesującą przyrodą i surowymi krajobrazami. Noc spędzamy w "9 Palms Inn" przy Twentynine Palms Highway w mieście Twentynine Palms. Spokojny motel na uboczu z wyjątkowo przyjazną obsługą.
Joshua Tree National Park...