piątek, 12 stycznia 2018

Kaohsiung - listopad 2017 (Tajwan)

Kaohsiung. Jeden z największych portów kontenerowych na świecie. Nowoczesne miasto, które wciąż się rewitalizuje po swoim mocno industrialnym charakterze. Nowe budynki i ciekawe przestrzenie publiczne. Stara część portowa została przerobiona na obszar aktywności kulturalnej. Muzea, galerie, restauracje i kawiarnie. Czasami wygląda to groteskowo, gdy między starymi mieszkalnymi budynkami wyrasta nowoczesny biurowiec. Prawda czasów, prawda ekranu. Prawda... Tymczasem wieczór należy do Lotus Lake (Lianchi Tan). Jezioro z barwnymi obiektami sakralnymi. Duchowa aura w plastikowym kiczu. Aczkolwiek jest to przyjemne dla oka i wyjątkowo fotogeniczne.

W Kaohsiung zatrzymujemy się w "Long Siang Hotel" (Liwen Road). Znajdujemy go według współrzędnych GPS, ponieważ jego nazwa na budynku napisana jest po chińsku, a transkrypcje adresów na Tajwanie zależą od źródła i prawie zawsze się różnią. Na recepcji nikt nie mówi po angielsku... Prawie nikt. Na chwilę pojawia się chłopak, który usprawnia nasze zameldowanie. Na szczęście w hotelu jest ROOF - magiczny dach, oferujący niezbędne dla nas rzeczy. Po okazyjnej chwili szperania, zaopatrujemy się tam na własną rękę w dolną część czajnika elektrycznego oraz w papier toaletowy, a w samoobsługowej pralni robimy pranie. Hotelowe śniadanie jest średnie, ale lokalizacja obiektu to rekompensuje. Okolica pełna jest niezbędnych miejsc, a bliskość metra przyspiesza przemieszczanie.

Kaohsiung. Widok z pokoju w "Long Siang Hotel".

Tajwańska przekąska, przez niektórych nazywana "Funny Fish".

Kaohsiung. Przechodzimy przez dzielnice Yancheng i Gushan...















Jest sobotni wieczór. Spacerujemy brzegiem jeziora. Ludzie łapią całymi garściami wolne chwile. Dwóch starszych mężczyzn siedzi na ławce. Jeden wpatruje się w karty i coś tam układa. Drugi głośno śpiewa do mikrofonu wyświetlany na smartfonie tekst. Szczęście i radość. Przy kawiarni również odbywa się karaoke. Ale tam jest reagujące audytorium i aplauz. W przedsionku świątyni grają koncert na tradycyjnych chińskich instrumentach. A nieopodal na pomoście trwa grupowe szkolenie z profesjonalnej fotografii. Zapach jedzenia i kadzideł.

Kaohsiung. Lotus Lake. Pagody Smoka i Tygrysa.

Kaohsiung. Lotus Lake. Obiekty sakralne i ich okolice...








Wieczorne obcowanie z sacrum przechodzi na następny dzień, gdy udajemy się do klasztoru Fo Guang Shan. Buddyjski świat w nowoczesnej oprawie. Ducha tutaj mało, chociaż w niektórych zakamarkach można go jeszcze odnaleźć. Trochę wygląda to jak zaliczanie kolejnych pomieszczeń sakralnych na szlaku pomiędzy sklepami z pamiątkami i kawiarniami. Jest czysto i kolorowo.
Miejsca rozwoju duchowego na Tajwanie wyróżniają się w krajobrazie wyspy. Małe świątynie wciśnięte w zabudowania i te większe dominujące nad otoczeniem. Alternatywne światy kolorów i kształtów. Główną barwą jest czerwień. Oplata zdobienia, figury i elementy architektoniczne, które są specyficzne dla chińskiej kultury. Subiektywnie jest to dla mnie obce. Ale nie mogę przejść obok tego obojętnie. Takie obce piękno, które obiektywnie zachwyca.

Nabrzeże portowe w Kaohsiung ciągnie się kilometrami. Znaczna jego część, ta znajdująca się bliżej centrum miasta, jest przebudowywana na infrastrukturę miejską. Wśród wysokich biurowców i apartamentowców mieści się KUBIC - miasteczko kulturalno-rozrywkowe. W metalowych kontenerach poukładanych na małej przestrzeni znajdują się bary, galerie i sklepy. Odbywają się tu różne wydarzenia artystyczne, gra muzyka, twórcy tworzą, a my pijemy tajwańskie kraftowe piwo.

Browary rzemieślnicze na Tajwanie to rzadkość. Piwna rewolucja jest widoczna w ilościach śladowych. Króluje międzynarodowy lager i koncernowe wariacje w temacie stylów oraz napoje piwopodobne. Piwa rzemieślnicze, które pijemy są wysokiej jakości, ale trzeba za nie zapłacić znacznie więcej niż za podobny produkt europejski. To pewnie wynik braku konkurencji oraz mała popularność wśród konsumentów. Prawo rynku. Może to początek drogi? W Polsce przecież też to tak mniej więcej wyglądało.

Kaohsiung. Sklep sieci 7-Eleven. Wyjątkowo popularne lokale na Tajwanie. Znajdują się prawie na każdym rogu.

Kaohsiung. Stacja metra.

Kompleks klasztorny Fo Guang Shan znajduje się w linii prostej około 20 kilometrów na północny wschód od centrum Kaohsiung...





Kaohsiung. Stacja metra.

Kaohsiung. 85 Sky Tower. Wysokość całkowita budynku wynosi 378 metrów.


Kaohsiung. KUBIC (Fuxing 3rd Road).


Kaohsiung. Zuoying THSR Station. Stąd odjeżdżają pociągi Tajwańskiej Kolei Dużych Prędkości (Taiwan High Speed Rail). A nasz kolejny przystanek to Sun Moon Lake.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Czytelniku, Twój komentarz zostanie dodany po zatwierdzeniu.