poniedziałek, 7 marca 2016

Rzym - sierpień 2015 (Włochy)

Trzy i pół godziny - tyle trwa nasza podróż z Florencji do Rzymu. Megabus trzyma się swoich czasów, więc plotki o niepunktualnych włoskich autobusach na razie się nie sprawdzają. W stolicy Włoch jesteśmy w okolicach 18:30. Trasę kończymy na dworcu "Roma Tiburtina" (piazzale Mazzoni).
Rzymskie noce spędzamy w "La Cornice B&B" (via Aurelia 465). To taki mały pensjonat zrobiony z apartamentu w kilkupiętrowym budynku. Przyjemne miejsce prowadzone przez sympatyczną panią. W okolicy jest wiele sklepów, barów i kawiarni oraz stacja metra "Cornelia". Mankamentem tego miejsca jest ogromny hałas ruchu ulicznego. Trwa on przez całą dobę, więc spanie przy otwartym oknie jest wyjątkowo nieprzyjemne.

Zaczynamy zdobywać Rzym (Roma). Wskakujemy do metra i po chwili jesteśmy na placu św. Piotra. Oto Watykan (Città del Vaticano) - najmniejsze państwo świata. W kolejce do Bazyliki Świętego Piotra stoimy ponad godzinę. Robimy dokładnie 360 stopni wokół placu i po kontroli bezpieczeństwa wchodzimy do środka. Kościół wewnątrz robi duże wrażenie, ale po świątyniach w Bolonii i Florencji popadamy w lekką monotonię odbioru. Cokolwiek to znaczy... Fakt, czuć tu jakiś mistycyzm, ale jest on zadeptywany przez tłumy zwiedzających. Ciężko o zadumę, kiedy ktoś obok ciebie robi sobie na kijku "selfie".
Muzea Watykańskie zwiedzamy w biegu (oczywiście wcześniej stojąc do nich w długiej kolejce). Główną atrakcją tych "zawodów" jest Kaplica Sykstyńska. Legiony oglądaczy pędzą przez kolorowe sale w gonitwie pozbawionej jakiejkolwiek refleksji. Oczywiście nie dotyczy to wszystkich, ale na pewno większości. W Kaplicy Sykstyńskiej obowiązuje zachowanie należne świętemu miejscu: cisza, odpowiedni ubiór, brak zdjęć... Ale to tylko regulamin. Stłoczeni w świątynnej przestrzeni ludzie coraz głośniej szepczą. Nagle przez mikrofon w ogłuszający sposób są uspokajani. Nerwy obsługi wiją się pomiędzy oglądającymi i co jakiś czas dochodzi do wybuchu. Odnoszę nieodparte wrażenie, że to miejsce już dawno straciło swoją świętość.

Watykan. Bazylika Świętego Piotra została zbudowana w latach 1506 - 1626...


Watykan. Plac św. Piotra oraz typowa włoska kolejka...


Watykan. Wnętrza Bazyliki Świętego Piotra...




Watykan i...


...Rzym.

Watykan. Muzea Watykańskie (wstęp 16 EUR/os.)...



Watykan. Plac św. Piotra w strugach letniego deszczu.

A tymczasem na ulicach Rzymu...



Metro w Rzymie ma trzy linie. Duża część starego miasta nie jest dobrze skomunikowana tym środkiem transportu. Utrudnia to szybkie podróżowanie po historycznych miejscach stolicy Włoch. Trochę nas to rozczarowało, ponieważ lubimy podróżować podziemną koleją...

...Poza tym rzymskie metro nie wyróżnia się niczym szczególnym. Ale trzeba wspomnieć, że jest czyste...

...W przeciwieństwie do innych miejsc w Wiecznym Mieście.

Rzym. W tym budynku mieści się pensjonat "La Cornice B&B".


Starożytny Rzym nigdy mnie jakoś specjalnie nie pociągał. Te wszystkie polityczne zależności i intrygi ówczesnych władców wyjątkowo do mnie nie przemawiały. Jednak z czasem znalazłem sposób na ten okres historyczny - po prostu odpuściłem sobie twardą politykę. Bo starożytność ma również inne ciekawe aspekty, w które warto się zagłębić.
Dzień zaczynamy od Koloseum. I znowu stoimy w długiej kolejce (niecałą godzinę). Ale warto stać nawet dłużej. Potężna budowla na żywo budzi respekt. Pobudza również wyobraźnię. Walki gladiatorów musiały być wyjątkowo ciekawym widowiskiem w takich architektonicznych okolicznościach.
Forum Romanum i jego okolice to dawne centrum antycznego świata. Obecnie jedna wielka ruina. Trzeba się wyjątkowo skupić, by to sobie wszystko wyobrazić. Nie ma tu makiet ani rysunków. Krótkie opisy przy kupie kamieni mają ci dać całą wiedzę o tym miejscu... Najważniejszym miejscu Imperium Rzymskiego.
Panteon to najlepiej zachowana starożytna budowla w Rzymie. Jego kopuła to wyjątkowe dzieło ówczesnej inżynierii. Jest wykonana z niezbrojonego betonu i ma prawie 43 metry średnicy. Widok wewnątrz jest imponujący.

Rzym to głośne, brudne i śmierdzące miasto. Zalegające na chodnikach śmieci i gigantyczna ilość aut... Wąskie uliczki centrum. Małe restauracyjne ogródki. Pary jedzące romantyczne kolacje. Pijące wytworne wino. I rury wydechowe plujące toksyczną mazią prosto w nieobecne twarze...

Rzym. Koloseum znajduje się na piazza del Colosseo. Jego budowę ukończono w 80 roku. Odbywały się tu m.in. walki gladiatorów. Koszt zwiedzania to 12 EUR/os...




Rzym. Łuk Konstantyna Wielkiego stoi tuż obok Koloseum. Pochodzi z IV wieku.

Rzym. Wzgórze Palatyn góruje nad Forum Romanum. Znajdują się tu m.in. ruiny pałaców antycznej arystokracji...


Forum Romanum, czyli rynek starożytnego Rzymu. Polityczne, religijne i towarzyskie centrum tamtych czasów. Obecnie panuje tu totalny chaos architektoniczny i trzeba się nieźle natrudzić, by z tych ruin poukładać sobie w głowie wyobrażenia antycznej rzeczywistości. Wejście do Forum Romanum i na Palatyn można połączyć z biletem do Koloseum. Te trzy miejsca znajdują się obok siebie i zajmują duży obszar, więc należy zarezerwować sobie trochę czasu na ich zwiedzanie...

...Forum Romanum zwiedzamy na żywioł. Nie wnikamy w zawiłe niuanse starożytnego świata. Przystajemy przy intrygujących nas miejscach i próbujemy składać je w całość...






Rzym. Koloseum.

Rzym. Piazza Venezia. Ołtarz Ojczyzny wybudowano na przełomie XIX i XX wieku.

Rzym. Panteon znajduje się na piazza della Rotonda. Jego budowę ukończono w 125 roku. Dopiero wrocławska Hala Stulecia z 1913 roku przebiła wielkość jego kopuły.

Rzym. Panteon na zewnątrz.


Powoli mamy już dość starożytnych rzymskich ruin i wszechobecnego włoskiego renesansu. Na dłuższą metę tworzy to męczący konglomerat miejsc, do których wypada pójść, ale na widok których robi ci się niedobrze. Ponad 2500 lat historii robi z twojego mózgu miazgę... Słońce, Jowisz, gladiatorzy, chrześcijanie, ruiny, świątynie, bazyliki, metro, faceci w różowych koszulkach, samochody, skutery, pizza - czyli Rzym w pigułce.

Czy stolica Włoch jest bezpiecznym miejscem? To zależy. Są okolice, gdzie trzeba mieć oczy dookoła głowy. My staramy się być przygotowani na każdą ewentualność. Odpowiednie nastawienie i sprzęt pozwala zredukować ryzyko różnych nieoczekiwanych zdarzeń.
Obecnie na ulicach Rzymu widać sporo policji i wojska. Oczywiście ma to głównie związek z islamskim terroryzmem. Ale patrząc na niektóre dziwne zachowania tych służb, nie czujemy się pewnie jadąc metrem.

Rzym. Rzeka Tyber.

Rzym. Zamek Świętego Anioła (II wiek) stoi tuż przy piazza Adriana.

Rzym. Na wzgórzu Kapitol.

Rzym. Spacer po mieście kończymy w pubie "Ma Che Siete Venuti A Fà" (via Benedetta). Serwują tu rzemieślnicze piwa z całego świata. W niektórych kręgach to miejsce uchodzi za kultowe.

Rzym. Pozostałości po Circus Maximus. Był to największy cyrk starożytnego Rzymu. Mógł pomieścić około 250 000 osób. Odbywały się tu m.in wyścigi rydwanów.


Niespiesznie kończymy wizytę w Rzymie i chcemy zobaczyć jego jakąś inną stronę. Narodowa Galeria Sztuki Współczesnej to szczepionka na włoski renesans. Po tym wszystkim, co tutaj do tej pory zobaczyliśmy, obcowanie ze sztuką modernistyczną jest pięknym przeżyciem. Przyjemny totalny reset.

Okolice dworca kolejowego "Roma Termini" nie należą do przyjemnych. Gubimy się na chwilę w dzielnicy, gdzie większość sklepów oraz zakładów usługowych jest zamknięta z powodu włoskich wakacji i od razu zaczynamy czuć się niepewnie. Bezdomni emigranci jedzący rozrzuconą na chodniku żywność, dziwne "rodziny" patrzące na nas nieufnie... Delikatnie wycofujemy się w kierunku metra i znikamy w podziemnych tunelach.

Rzym. Piazza del Popolo - jeden z najbardziej znanych placów stolicy Włoch.

Rzym. Viale delle Belle Arti. Narodowa Galeria Sztuki Współczesnej i regularny rzymski tramwaj.

Rzym. Narodowa Galeria Sztuki Współczesnej posiada duży zbiór dzieł z XIX i XX wieku (wstęp 8 EUR/os.)...




Rzym. Pomnik Jana Pawła II przed dworcem kolejowym "Roma Termini".

Rzym. Piazza dei Cinquecento. "Roma Termini" - główny dworzec kolejowy miasta. Stąd jedziemy pociągiem do miejscowości Ciampino (15 minut). Potem około godziny czekamy na autobus, który zawozi nas na tamtejsze lotnisko...

...Port lotniczy "Rzym-Ciampino" obsługuje głównie loty tanich linii lotniczych. I jego standard jest do tego dostosowany. Kiepski dojazd i panująca tu ciasnota są mizerną wizytówką stolicy Włoch. Wylot z tego lotniska sprawił nam ogromną radość. W końcu wracamy do Wrocławia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Czytelniku, Twój komentarz zostanie dodany po zatwierdzeniu.