sobota, 2 stycznia 2016

Kłodzko - maj 2015 (Polska)

Czeskie miasto w granicach Polski. Nie wiem dokładnie czym się kierowali kreatorzy polskich granic pod koniec II wojny światowej, ale należy to docenić, ponieważ mamy w swoich granicach wyjątkową historyczną perłę. Tysiąc lat temu o te ziemie walczyli Piastowie z Przemyślidami. Nasi południowi sąsiedzi okazali się bardziej przebiegli i od tamtej pory aż do 1945 roku Kłodzko nie miało nic wspólnego z polskim państwem. Jednocześnie przechodziło podobne koleje losu jak Śląsk.
Czechy, Austria, Prusy (Niemcy)... Trzy kultury, które mocno odcisnęły swoje panowanie w historii miasta... Czesi zmienili starą słowiańską osadę na bursztynowym szlaku w prężnie rozwijający się murowany gród. Austriacy wybudowali twierdzę, która na długie lata zahamowała architektoniczny rozwój tego miejsca. Niemcy twierdzę powiększyli i unowocześnili, a gdy zmieniły się czasy, poprowadzili stąd kolej do najważniejszych ośrodków miejskich w regionie.

Kłodzko to dobra baza wypadowa do okolicznych atrakcji turystycznych. Lecz samo miasto ma również wiele do zaoferowania. Jeden weekend powinien wystarczyć na jego dokładne zbadanie. My natomiast decydujemy się na jednodniową penetrację tutejszych najważniejszych zabytków.
Zostawiamy samochód na darmowym parkingu przy ulicy Stryjeńskiej i od razu udajemy się na Twierdzę Kłodzko. Jej obecny wygląd pochodzi z XVII i XVIII wieku. Jest to jeden z największych tego typu obiektów w Europie. Są tu dostępne różne warianty zwiedzania. My przechodzimy część górną twierdzy i korytarze minerskie (około 2,5 godz.; cena 18 PLN/os.). Wyjątkowe wrażenia zapewniają nam oryginalne przewodniczki. Każdy, kto choć trochę interesuje się budowlami militarnymi, powinien obowiązkowo zwiedzić kłodzką twierdzę. Tu nie ma dyskusji.



Wejście na teren Twierdzy Kłodzko.

Zaczynamy zwiedzać część górną Twierdzy Kłodzko...

Panorama miasta widziana z twierdzy...




Penetrujemy część górną twierdzy...







Po obejrzeniu górnej części twierdzy następuje krótka przerwa...

...po której schodzimy do korytarzy minerskich.

W korytarzach minerskich panuje niska temperatura, ciemność, klaustrofobia i przytłaczające stropy...





Twierdza zabiera nam trochę energii, więc trzeba się posilić. Idziemy do pizzerii/pubu "Jedyna-Czeska" (ul. Tumska 4). Zjadamy czeski obiad i wypijamy czeskie piwo. Namiastka Czech w lekkiej atmosferze.
Z naładowanymi bateriami schodzimy do miejskich piwnic. Podziemna Trasa Turystyczna w Kłodzku zaczyna się nieopodal ulicy Zawiszy Czarnego. Spacer pod starym miastem to około 700 metrów wąskich korytarzy i małych sal (wstęp 12 PLN/os.). Oglądamy tam ekspozycje prezentujące historię grodu oraz życie mieszczan; słuchamy odgłosów miejskiego gwaru i opowieści o dawnych czasach. Atrakcyjnie edukacyjna podróż. Na powierzchnie wychodzimy przy ulicy Czeskiej u podnóża Twierdzy Kłodzko.

Kościół Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny (XV wiek).

Twierdza Kłodzko.

Podziemna Trasa Turystyczna. Zagłębiamy się w historię Kłodzka...




Ratusz (XIX wiek) na placu Bolesława Chrobrego (rynek).


Popołudnie w Kłodzku upływa nam na przechadzce po okolicach centrum. Oglądamy rynek z neorenesansowym ratuszem, przechodzimy przez gotycki most św. Jana, wchodzimy do kościoła Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny z XV wieku oraz podglądamy życie miasta. Nie dostrzegamy śladów powodzi z 1997 roku. Może za słabo się rozglądamy? Za to widzimy powolną, ale konsekwentną rewitalizację tkanki miejskiej. Kłodzko ma potencjał. Wyczuwam tu wiele pozytywnych wibracji.

Plac Bolesława Chrobrego (rynek)...


Most św. Jana (XIV wiek).

Kościół Matki Bożej Różańcowej (XVII wiek).

Most św. Jana.






Rzeka Nysa Kłodzka.

Klasztor Franciszkanów (XVIII wiek).

Wieża ratuszowa na tle twierdzy.


Most św. Jana i kanał Młynówka.






Kościół Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.

Przechodzimy przez kłodzkie Stare Miasto, kończymy dzień i powoli odjeżdżamy do Wrocławia...




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Czytelniku, Twój komentarz zostanie dodany po zatwierdzeniu.